Jajeczko
Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: monachium Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:09, 03 Lip 2009 Temat postu: R .Ciliatus-terrorystka!!! |
|
Witam wszystkich serdecznie .
Mam powazny problem z ciliatusami-od wczoraj...ale dla jasnosci opowiem historie od poczätku.
Od ponad roku mam samiczke r.ciliatusa,ostatnio pojechalam na gielde ,chcialam parke kupic i zrobic maly harem W efekcie kupilam 2 samce,tego drugiego to tylko z litosci,bo slepy na jedno oczko i caly w bliznach po pogryzieniu.Wpuscilam oba do samiczki i nic,zero agresji ,schodzä sobie z drogi.obwächaly sie i na tym sie skonczylo,samiczkä tez nie sä specjalnie zainteresowane.I wlasnie wczoraj möj przyjaciel podarowal mi swojä 2,5 letniä samiczke ciliatusa,jest wielka i grubasna do tego calkiem oswojona i lagodniutka,nigdy nie byla agresywna wzgledem innych gekonöw a byla tez w jedny terrarium z felsumä madagaskarskä i innymi ciliatuskami.Wiec wpuscilam jä do moich i tu powstal problem.Ta menda mala zaczela polowac na moje gekoniki jak na swierszcze,a one juz majä po 15-18 cm.Najbardziej atakowala mojä samiczke ktöra jest jej mlodszä siosträ.O pierwszej w nocy juz sie tak wastraszylam ,ze do piwnicy po terrarium polecialam ,wsadzilam do niego mojä samiczke,wiec ta zaczela gryzc samcöw ogonem trzepala jak grzechotnik,ja czegos takiego w zyciu nie widzialam! Dodam jeszcze ,ze mam duze terrarium o ukladzie pionowym 160x50x50 wiec dla 4 gekonöw powinno wystarczyc.Rozmawialam dzisiaj z tym kolegä moim i tez byl zdziwiony bardzo jej zachowaniem.Poradzcie prosze co ja moge zrobic w takiej sytuacji,oddac jej nie moge juz ,bo koles terrarium sie pozbyl juz wczoraj,to drugie tarrarium jest za male dla niej bo ma 40x30x30 a ona jest naprawde wielka i zawsze byla w duzym terrarium ,wiec nie chce jej do takiej klitki wsadzac.moze to moje duze na pöl przedzielic jakos?Spotkaliscie sie kiedys z takim zachowaniem samicy?Kurde zeby to samiec byl to bym zrozumiala ,albo zeby chcialy kopulowac to tez bym sie nie dziwila agresji,ale tak bez niczego to troche dziwne.Stres zwiäzany z przeprowadzkä tez miala minimalny ,bo my mieszkamy na jednej dzielnicy 10 min od siebie.Dziekuje z göry za odpowiedzi i ewentualne pomysly co dalej z niä zrobic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|